Strony

18 września 2012

POMILCZ ZE MNĄ...

Jezu... dziś znów bardziej boli. I pisać trudniej. Zresztą wiesz... Właściwie nie wiem co Ci powiedzieć. Wolałabym milczeć. Siedząc u Ciebie na kolanach. Albo schronić się w cieniu Twoich skrzydeł. Zawsze kiedy jest trudniej uciekam się do Ciebie. Bo do kogo mam iść? Ty jesteś sensem mojego życia. I cierpienia.
Znasz mnie, przenikasz mnie na wskroś.
Proszę, spraw, żeby to moje małe cierpienie potrafiła Tobie ofiarowywać jak najlepiej umiem. Ofiarowuję, a właściwie staram Ci je ofiarowywać codzień. Wciąż.
Bardzo pragnę, żebyś przyjął tę moją ofiarę. Zrób z nią co chcesz.
I strzeż mojego dzieciątka, moich Synów i Córki. Za nich, dla nich ofiarowuję. I za wszystkich, którzy prosili mnie o modlitwe. I za tych, którzy o nią nie prosili.
Błogosław im i uśmiechnij się nad nimi.
I pomilcz ze mną.
Jeśli chcesz. Mój Ukochany.

1 komentarz: