Strony

25 grudnia 2012

CUD TWOICH NARODZIN

"Jujaj zie Jeuniu, moja pejełto, jujaj ujubione me pieścidełto. Jujaj, zie Jeuniu, jujaj, zie jujaj, a ty Go maulu z placu ujujaj" - tak śpiewa kolędę Oja. Minia też umie, ale ona bardziej rapuje.
Jestem pewna, że oba wykonania Ci się podobają, Ukochany. I że uśmiechasz się kiedy słuchasz tych śpiewów. Towarzyszy im taniec i wielki entuzjazm.


Dziś w nocy rozmyślałam o Twoim narodzeniu. To z jednej strony porażające, niepojęte, wprost przerażające wydarzenie. Tajemnica. Ty wielki, wszechmogący, nieogarniony Bóg, upokarzasz się, uniżasz. Przychodzisz na świat jako Dziecko. Bezbronne i bezradne.... Potrzebujące opieki i pomocy. Miłości.
To zawstydza, onieśmiela i ośmiela jednocześnie. Stałeś się bliski. Az tak bliski. Na wyciągnięcie dloni i... serca... Chciałeś. Pragnąłeś.
I ciągle pragniesz... i ja pragnę zbliżyć się do Ciebie. Pragnę abyś narodził się we mnie... Na dnie serca. Tam jest miejsce dla Ciebie.
Moje serce jest otwarte dla Ciebie. Tylko dla Ciebie.
Niech stanie się cud Bożego Narodzenia. Nie gardziłeś twardym żłóbkiem, nie gardź moim małym, ciasnym sercem, moją malą miłością. Pragnąłeś rozpalić ogień Miłości.
Zapal go we mnie.
Proszę... Ukochany...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz