30 listopada 2012

BLIŻEJ...

Jezu... trwamy przy sobie. Wciąż. Ty przy mnie i ja przy Tobie. Dobrze mi z Tobą, wiesz? Bardzo dobrze.
Świat pędzi wokół mnie. Zmienia się ciągle. Jak w kalejdoskopie. Szybko, bardzo szybko.
Ty Jeden trwasz. Niezmiennie. I nieustannie. Jesteś niezmienny ale wciąż Inny. Inny od moich, ludzkich wyobrażeń.
Wciąż pozwalasz mi Siebie poznawać, odkrywać. Pociagasz ku Sobie, coraz bliżej. I bliżej.
Doświadczam Twojej bliskości, miłości... bliżej.
Ukochany mój Boże... proszę, otocz Swoją miłością, czułościa i błogosławieństwem wszystkich, których znam. I tych, których nie znam, a którzy potrzebują Ciebie. Twojego przebaczenia i miłości.
Bądź z nimi. Bliżej.

28 listopada 2012

SIÓDMY MIESIĄC

Moje duchowe dzieciątko kończy dzis siódmy miesiąc życia. Moje kochane maleństwo...
Bóg jak najlepsza matka, chroni je i strzeże. Otacza opieką.
Proszę Go o to. I wierzę, źe tak jest.

Jestem tego pewna.
JEMU chwała i cześć i uwielbienie!

27 listopada 2012

DLA ŻYCIA NIENARODZONYCH

Nadchodzi adwent. Czas Oczekiwania na Dzieciątko. Z tej okazji pragnę zamieścić prośbę ks. Tomasza, która jest także moją prośbą.

Definicja adwentu wytarta jak kate­cheza długa i sze­roka brzmi: czas rado­snego ocze­ki­wa­nia na przyj­ście Jezusa.
Adwent przyj­ściem Boga stra­szy
Na ostat­nie Sądu czasy;
Więc grzesz­nicy my naj­pier­wej
Rzućmy brzyd­kie grze­chu ścierwy.
Czas ponury, nocy dłu­gie,
W skrze­płej ziemi gaw­ron dłu­bie;
Obraz to wierny smut­nego
Grzesz­nika opusz­czo­nego.
Naprzód popiół i fijo­łek!
Precz na stronę tłu­sty cio­łek!
W kolor się kościół ubiera,
Pokuty barwę przybiera“.
I rado­śnie kapłani zakła­dają fio­le­towe ornaty, jak na pogrzeb. Gdy kato­licy cze­kają na powtórne przyj­ście Chry­stusa, w cen­trach han­dlo­wych już dawno święta. Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy innego mamy ocze­ki­wać? Adwent to prze­strzeń bada­nia Obiet­nicy, wypa­try­wa­nia brza­sku. To także wyj­ście ku sobie ocze­ki­wa­nia. Może rodząca się z tego ocze­ki­wa­nia tęsk­nota spra­wia, że adwent nabiera fio­letu. Jeśli tęsk­notą czło­wieka było stać się bogiem, a tęsk­notą Boga stać się czło­wie­kiem, to adwent jest śpie­wem roz­dzie­lo­nych kochan­ków z Pie­śni nad Pie­śniami. Tyle wie­ków cze­kał Bóg zapi­su­jąc swą tęsk­notę na kar­tach pierw­szego Przymierza.
Bóg wędruje
po ogro­dach
z czar­nych i białych
chmur
po ogro­dach
bez pło­tów
oraz innych granic
On
który nawet dla sie­bie samego
nie jest granicą“
Co zro­bić z takim Bogiem, który przy­cho­dzi jako dziecko i zamiast sil­nym ramie­niem osło­nić nasze kru­che życie, potrze­buje opieki i obrony. Jak znieść takie zakło­po­ta­nie kiedy Bóg robi w pie­lu­chy? Tu potrzebny jest roz­bieg, albo wdech przed sko­kiem na głę­boką wodę teologii.
Stoją zaś za pro­giem trzy adwenty. Wszyst­kie idą pod prąd cza­sowi. Pierw­szy adwent podwój­nego ocze­ki­wa­nia, w któ­rym sły­chać kroki Boga. Adwent biblij­nych postaci. Drugi adwent to czas ocze­ki­wa­nia na przyj­ście Pana. Nazy­wamy go w skró­cie życiem i w tej nazwie zawie­ramy tęsk­notę za raj­ską zie­mią, z któ­rej zosta­li­śmy ule­pieni. I w końcu trzeci adwent, czas Boga nad­cho­dzą­cego z przy­szło­ści. Jak sie­dem świec sta­wia­nych przez wszyst­kie stany ze sło­wami „Gotów jestem na sąd Boży“.
Kiedy więc znów nadej­dzie, dzieci zro­bią posta­no­wie­nia, doro­słych upo­mną kazno­dzieje. Posta­no­wie­nia adwen­towe, drobne gesty podej­mo­wane dla Dzie­ciny. Wzo­rem ubie­głego roku, w ramach posta­no­wień adwen­to­wych, zapra­szam i zachę­cam do obrony nie­na­ro­dzo­nych. Oczy­wi­ście forma może być dowolna, ale w Kościele znamy trzy pod­sta­wowe czyli modli­twa, post i jałmużna.
Modli­twy chyba tłu­ma­czyć nie muszę (można np. zade­kla­ro­wać uczest­nic­two w rora­tach i komu­nię świętą w inten­cji nie­na­ro­dzo­nych, rodzi­ców, obroń­ców życia, leka­rzy, polityków).
Post. Jak już kie­dyś pisa­łem prak­tyka, która odcho­dzi nieco w prze­szłość choć jej war­tość jest nie­oce­niona. Post nie musi doty­czyć tylko jedze­nia. Jeśli jed­nak wybie­ramy post doty­czący pokarmu to pamię­tajmy o zasa­dzie, którą nie­dawno dane mi było poznać. Mia­no­wi­cie post to nie zamie­nie­nie szynki na łososia…
Jał­mużna. To także nie takie pro­ste jak prze­la­nie pie­nię­dzy na konto fun­da­cji zaj­mu­ją­cej się pro­ble­ma­tyką pro — life. Trzeba pamię­tać, że każda ofiara zarówno z modli­twy, jak postu czy jał­mużny musi boleć. Samo słowo ofiara na to wska­zuje… Modli­twa to ofiara ze swo­jego czasu, post ze swo­jej wygody, jał­mużna ze swo­jego dobytku lub jakie­goś dobra (np. w adwen­cie nie pójdę do kina, piz­ze­rii itd., a zaosz­czę­dzone środki prze­każę na ruch pro — life).
Jeśli więc ktoś zechce pod­jąć się walki o dzieci nie­na­ro­dzone, pro­szę o infor­ma­cję przez for­mu­larz „Kon­takt“. W dekla­ra­cji należy podać formę modli­twy, postu lub jał­mużny. Za wszyst­kich, któ­rzy podejmą się tej walki, w ramach dzięk­czy­nie­nia, odpra­wię Mszę świętą, tzw. Pasterkę, w Wigi­lię Bożego Naro­dze­nia o północy.
Zapra­szam więc do prze­mo­dle­nia sprawy i kon­taktu przez for­mu­larz „Kon­takt“. Przy­po­mi­nam, wpi­su­jemy swoje imię lub pseu­do­nim oraz formę modli­twy, postu lub jał­mużny jakie podej­mu­jemy w adwencie.
Bóg zapłać za pomoc.

Kto by chciał i mógł zapraszam na facebook :
MODLITWA ZA NIENARODZONYCH

25 listopada 2012

KRÓLU...



Jezu Królu Wszechświata.... Królu cierpiący, wyszydzany i poniewierany....
Królu cierpiący w biednych, ubogich, odrzuconych...
Nienarodzonych, zabijanych w imię ''kompromisu", w łonach swych matek...
Nie mających prawa głosu, tych, których głos jest uciszany lub zagłuszany....
Zmiłuj się nad nami!
Jezu, Królu Prawdy... Prawdy nie wygodnej, usuwanej...

Niechcianej, wyśmiewanej...
Cichy i łagodny...
Sprawiedliwy i /Miłosierny, pokorny...

Bezkompromisowy....
Zmiłuj sie nad nami!
Jezu, Królu głoszących Prawdę... cierpiących w imię Prawdy...
Ginących za Nią...
Zmiłuj się nad nami!

Jezu, Który Jesteś Drogą, Prawdą i Życiem.
Mój Królu!

Królu mojego życia! Mojego serca!
Przyjdź Królestwo Twoje!

Amen.

23 listopada 2012

EUGENIKA I GENETYKA

Eugenika (gr. eugenes) = dobrze urodzony. Pojęcie wprowadzona przez sir Francisa Galtona (kuzyna Darwina) w 1883r.
Aktualnie w skład eugeniki wchodzą poradnictwo genetyczne i świadome rodzicielstwo.  Eugenika polega selekcjonowaniu ludzi i eliminacji ze społeczeństwa osoby, rasy nieprzydatne, podludzi. W 1903r. Charles Davenport wskazywał, że należy eliminować osoby nieprzystające ('zdefektowana, zdegenerowana protoplazma'). Harry Laughlin wprowadził pojęcie pół lub ćwierć Żyda.  Za cel stawiała sobie hodowanie ludzi idealnych, przydatnych dla społeczeństwa. Eugenika używała pojęcia "hodowli człowieka".  Stowarzyszenie Hodowli Amerykańskich w raporcie eugenicznym proponuje, aby w celu odcięcia 'zdefektowanego materiału dziedzicznego populacji ludzkiej (przestępczości, głuchoty, ślepoty, epilepsji itd)' rozważyć wprowadzenie następujących metod: segregacja (obozy koncentracyjne), sterylizacja, ograniczenie prawa do małżeństwa, eutanazja.  1908r w Ohio zgłoszono projekt wprowadzenia publicznych komór gazowych i śmiertelnych zastrzyków. Projekt upadł, ale udało się wprowadzić przymusową sterylizację chirurgiczną.  Dr William Robinson w 1918r ("Eugenika, małżeństwo i kontrola urodzeń") pisał o dzieciach osób niepełnosprawnych: 'Najlepiej by było te dzieci uśpić chloroformem albo podać dawkę cyjanku potasu.'  Oliwier Wendell Holmes (sędzia sądu najwyższego Stanów Zjednoczonych) w połowie lat XX orzekł, że osoby, które od kilku pokoleń są - jak zostało określone - "debilami" należy sterylizować. Ok 65 tyś osób (w 25 stanach) zostało wysterylizowanych ponieważ byli biedni, ciemnoskórzy, byli Żydami lub mieli rude włosy. Sterylizowano też Indian (brak danych o liczbie zabiegów). Osoby sterylizowano często było wprowadzane w błąd co do faktycznych skutków zabiegu.  Badania eugeniczne wspomagały m.in: instytut Carnegie, fundacja Rockefellera, koleje Harrimana.  Na jednej z konferencji zaproponowano aby eliminować wszystkich, którzy noszą okulary. Alexander Graham Bell (twórca telefonu) natomiast chciał pozbyć się wszystkich niesłyszących.  Margaret Higgins Sanger (amerykańska feministka, aktywistka na rzecz planowania rodziny i eugeniki, założycielka Amerykańskiej Liga Kontroli Urodzin, socjalistka, inspiratorka powstania pigułki antykoncepcyjnej) chciała, aby 2/3 ludzi ("ludzkie chwasty") zniknęła. Więcej o tej postaci: Margaret Higgins Sanger  Jej współpracownik Medison Grant który pisał o 'sentymentalnej wierze w świętość życia stoją na przeszkodzie w eliminacji niepełnosprawnych dzieci'. Adolf Hitler napisał do niego: "Jest pan moim bohaterem, a pańska książka moją biblią". Pod wpływem jego książek, które czytał Adolf Hitler w więzieniu zainteresował się eugeniką.  Hitler twierdził: Narodowy socjalizm to biologia w działaniu. Niemieccy naukowcy szkolili się od amerykańskich eugeników, a w późniejszym okresie (lata XXX) wymieniali się z nimi doświadczeniami.  Eugenika promowała aborcję. Działo się to wbrew opinii ruchu feministycznego, który traktował aborcję jako przemoc przeciwko kobiecie, jako presję którą na kobiety wywierają mężczyźni.
Aborcję do prawa państwowego pierwszy wprowadził w 1920r. Lenin. Drugim był Hitler - w 1933r wprowadził aborcję eugeniczną czyli możliwość zabijanie dzieci, które mogą mieć defekty (aktualnie obowiązujące w prawodawstwie wielu krajów).  W Niemczech hitlerowskich tworzono filmy pokazujące ludzi niepełnosprawnych w sposób mający przekonać naród, że należy takie osoby eliminować.  W Polsce przedwojennej eugenikę promują czasopisma "Higiena Psychiczna" oraz "Zagadnienia Rasy". Poglądom żeby można zabijać dzieci już po urodzeniu sprzyjał Tadeusz Boy Żeleński.  
Eugenika (w formie sterylizacji) stała się częścią prawa w krajach ewangelickich, natomiast katolickich - nie. Kraje pół katolickie (Kanada, Szwajcaria) przyjęły to prawo częściowo, tylko na obszarach ewangelickich. Maria Karpińska - publicystka katolicka - oceniała, że eugenika w radykalnej formie musi się zakończyć masowym mordem.  Wcielając idee eugeniki podczas napaści na Polskę Niemcy zabijali wszystkich w zakładach psychiatrycznych (łącznie z personelem medycznym). Dalszym krokiem było wprowadzenie obozów koncentracyjnych i komór gazowych.
Otmar Freiherr von Verschuer rozpoczął badania nad bliźniętami, jako sposobu na szybszy rozwój rasy panów. Jego asystentem był Josef Mengele, który torturując bliźniaków przesyłał swojemu szefowi próbki krwi. Badania te finansowane były przez fundację Rockefellera. Eksperymenty to miały konkretne cele eugeniczne.  Na wskutek skali okrucieństw jakich dopuszczali się niemieccy naukowcy pojęcie 'eugenika' w celach marketingowych zamieniono słowem 'genetyka', jednak eksperymenty były przeprowadzane przez tych samych naukowców w tych samych laboratoriach. 'Higiena ras' została określona 'kontrolą urodzin'. Nie było możliwe już bezkarne zabijanie ludzi, jednak selekcję ludzi (z upośledzeniami) w swobodny sposób można przeprowadzać jeszcze przed ich narodzinami.
W Holandii można dokonywać tzw 'aborcji pourodzeniowej', tzn zabija się dziecko, po jego urodzeniu w momencie, gdy okazuje się, że 'coś nam w nim nie pasuje', Peter Singer natomiast twierdzi, że dziecko powinno móc się zabijać do momentu, aż zacznie się ono rozpoznawać w lustrze, ponieważ wtedy - prawdopodobnie - nabiera świadomości.  Popularną procedurą realizującą procesy eugeniczne jest zapłodnienie in vitro. Selekcję rozpoczyna się na etapie wyboru plemnika, który ma największą szansę przeżycia. Na dalszym etapie selekcjonowane są już zarodki. Marian Szanatowicz - pionier in vitro w Polsce przyznaje: "Jeżeli stwierdza się, że zarodki są obciążone defektami genetycznymi nie powinny być one przenoszone do macicy." Powstawanie człowieka ma dla pana Szanatowicza głównie wartość naukową: "Kiedy jest człowiek?... Tego typu pytania to proszę zadawać filozofom. Ja nie wiem. Medycyna nie powinna się tym w ogóle zajmować."  W Polsce nie ma żadnych regulacji dotyczących czasu utrzymywania zamrożonych zarodków. W Wielkiej Brytanii takie zarodki zabijane są po pięciu latach. W USA w lodówkach jest 500 tyś zarodków.  Psychologia nastawia człowieka tak, że 'postęp' jest zawsze pozytywny. In vitro również jest postrzegane jako służenie ludzkości, jako ostateczna szansa na posiadanie dziecka.  W imię tego samego postępu i tą samą techniką tworzy się krzyżówki ludzko zwierzęce: ludzkie geny wszczepione w embrion królika (Chiny 2003), krowy (Anglia 2006)
 
Aborcja In vitro Eugenika - w imię postępu - film na bazie którego powstał ten temat. Dziecięcy smak w puszce - o wykorzystywaniu organów dzieci nienarodzonych w kosmetykach i produktach Pepsi.

19 listopada 2012

PRZEDSMAK NIEBA

Moje codzienne apokalipsy. Moje codzienne umieranie, kiedy staję przed Tobą na modlitwie, Twojej Obecności, ale także to umieranie fizyczne, coraz większe poczucie własnej ograniczonosci i niemocy, sprawia, że coraz bardziej pociągasz mnie ku Sobie. Ukochany. Przybliżasz do Siebie. Otwierasz drzwi mojego serca. Zanurzasz w Twojej Miłości. A to jest już przedsmak Nieba. Życie w Tobie. Nie ma dla mnie większego szczęścia! Nie ma większej radości niż przebywanie z Tobą! Umiłowany!

18 listopada 2012

SPOTKANIE

Ukochany... kiedy zechciałeś przyjść dziś do mojego serca, kiedy przyjęłam Cię ukrytego pod postacią białego opłatka, pomyślałam, że jestem żywą monstrancją. Żywym tabernakulum.
To niesamowite! Ty, wielki, wszechmogący Bóg pragniesz we mnie Żyć! Twoja święta Krew płynie w mojej krwi!
Aż TAK mnie kochasz! Jezu, nie znajduję słów, żeby wyrazić moją  wdzięczność i miłość. Słowa są zbyt małe, żeby mogły to wyrazić!
Niech każdy mój oddech, mówi Ci, że Cię kocham...
Jezu, Ty wiesz, że jest mi coraz trudniej dźwigać mój krzyż... że jest on coraz cięższy. Wiesz...
I może dlatego co dzień sprawiasz mi tak wiele radości, tych małych i tych wielkich. I dodajesz mi otuchy. I sprawiasz, że jestem szczęśliwa.
Bardzo szczęśliwa.
Coraz częściej rozmyślam o śmierci. Ale nie myślę o niej, jak o czymś strasznym czy tragicznym. Przeciwnie. Będzie to spotkanie z Tobą, mój Ukochany.
Wreszcie Cię zobaczę. Już nie ukrytego pod postacią Chleba. Zobaczę Cię Twarzą w twarz. Takim, jakim Jesteś.
Będzie to niezwykłe spotkanie. Czekam na nie z radością!

15 listopada 2012

KRÓLESTWO

"Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" (Łk 17,21).
W moim, poznańskim, wydaniu Pisma Św. jest napisane, że królestwo Boże "jest w was". Jezus mówi to co prawda do faryzeuszy, ale przecież każdy z nas czasem nim jest. Obłudnym i pokazującym się, 'żeby ludzie nas widzieli. Tak więc Jezus mówi też o nas. I do nas. Do mnie. Mówi, że pośród mnie i we mnie jest Boże królestwo. Jego królestwo. Królestwo miłości, radości i pokoju. We mnie. W moim sercu jest królestwo Boga. On tu króluje. Sprawiedliwie i miłosiernie. I nie muszę szukać gdzie indziej. W świecie gdzie króluje bóg kompromisu, tolerancji dla różnego rodzaju wynaturzeń i dziwactw, gdzie króluje tzw. święty Spokój. We mnie króluje Chrystus zmartwychwstały! Cichy i pokorny. Żeby Go usłyszeć trzeba wsłuchać się w siebie. On mówi do serca. Ostatnio często Go słyszę, wśród bezsennych nocy. Kiedy staram się Mu ofiarowywać mój krzyż, cierpienie. On daje mi Siebie. I czyni szczęśliwą. Mój Król. Mój Ukochany!

13 listopada 2012

Dobry kompromis panie prezydencie??

Dwa dni temu, w Święto Niepodległości odbył się marsz "Razem ku Niepodległej". Na czele marszu szedł prezydent B. Komorowski. On też zapraszał na ten marsz wszystkich Polaków. Fundacja Pro – prawo do życia, zgodnie z zapowiedziami, wzięła w nim udział. O przyłączeniu się do prezydenckiego marszu obrońcy życia poinformowali w liście otwartym do Bronisława Komorowskiego. "W wypowiedziach dla mediów wielokrotnie mówił Pan, że chciałby Pan, aby Święto Niepodległości łączyło Polaków, a nie dzieliło, i zapraszał Pan do udziału w marszu, który Pan poprowadzi. Fundacja PRO - Prawo do Życia przyjmie Pańskie zaproszenie" - napisali. "Podobnie jak Pan uważamy, że Polaków powinniśmy łączyć, a nie dzielić, w szczególności nie dzielić na lepszych i gorszych. Z bólem stwierdzamy, że tak się niestety w dzisiejszej Polsce dzieje. Dzieci podejrzane o chorobę lub wadę genetyczną są przez niektórych uważane za gorsze i odbiera im się prawo do życia" - czytamy w liście. Fundacja podkreśla, że w 2011 r. w szpitalach z racji tzw. przesłanki eugenicznej zabito 620 dzieci.
Transparenty i plakaty niesione podczas marszu pokazywały bestialstwo aborcji. Czym jest "kompromis", którego tak broni p. Komorowski. Obok pomnika kardynała Stefana Wyszyńskiego, gdzie prezydent wraz z arcybiskupem K. Nyczem zatrzymali się na krótką modlitwę, prezydenta powitał baner z retorycznym pytaniem: 
Dobry kompromis panie prezydencie?












 Prawda w oczy kole... Prawda, panie prezydencie?
Wątpię jednak (obym się myliła....) czy ukuła oczy i sumie­nie p. prezydenta… Według niego jest wiele prawd i każdy ma prawo do gło­sze­nia i pro­mo­wa­nia swo­jej. Tym­cza­sem jest jedna obiek­tywna Prawda: NIE ZABI­JAJ!
W przeddzień Święta Niepodległości, w sobotę, prezydent Bronisław Komorowski spotkał się w Pałacu Prezydenckim z uczniami i ich rodzinami, aby wspólnie przygotować rozetki. Wśród małych gości były dzieci chore na zespół Downa. - To jest jakaś schizofrenia - z jednej strony pochylanie się z troską nad dziećmi z zespołem Downa, które miały szczęście się urodzić, a z drugiej strony akceptacja dla zabijania dzieci cierpiących na tę chorobę - ocenia Mariusz Dzierżawski z fundacji "pro - prawo do życia".
Pan pre­zy­dent lubuje poka­zy­wać się z cho­rymi. Korzy­sta póki jesz­cze żyją. Nie­długo przez jego „kom­pro­mi­sową“ poli­tykę może ich zabrak­nąć. Więc korzy­sta...

" URATUJ DZIECKO" - ksiądz Tomasz Delurski

8 listopada 2012

DLA CIEBIE

Jezu... ludzie często zachwycają się moim blogiem, notkami. Mówią, że pięknie piszę. A mnie zawstydzają i onieśmielają, i dziwią ich słowa... Ostatnio piszę bardzo, bardzo osobiste, wręcz intymne rozważania, notki. Piszę je do Ciebie, mój Ukochany... przede do Ciebie. Jest to taka moja forma modlitwy. Rozmowy z Tobą. I nie patrzę na to czy są piękne, czy nie. Ale na to, czy są prawdziwe. To dla mnie najważniejsze. I są prawdziwe, szczere. Ty wiesz...
Czasem chciałabym, żeby oprócz Ciebie nikt tego nie czytał. Tylko TY. Piszę z potrzeby serca. Z miłości do Ciebie. Dlatego to co piszę jest intymne... coraz bardziej. Wiesz przecież... Pragnę najbardziej, żeby Ci się one podobały.
Jeśli jednak inni to czytają, to bardzo bym pragnęła, żeby to Ciebie chwalono, wielbiono i Tobie dziękowano, a nie mnie. Tylko CIEBIE. Boga. Do Ciebie piszę.
I dla Ciebie. Mój Ukochany.

6 listopada 2012

TY, JEZU...

Jezu... tak naprawdę tylko TY mnie rozumiesz. Tylko Ty. Tylko Ty wiesz czego doświadczam. Co czuję. Jesteś ze mną, przy mnie. We mnie.
Znasz mnie. Na wskroś.
Znasz moje słabości i grzechy.
Wiesz też, że Cię kocham, całą sobą. Tylko Ciebie. Pragnę Cię kochać coraz bardziej i bardziej... Pragnę.
Wiesz też jak bardzo uwielbiam spędzać z Tobą czas. Kocham. Na modlitwie lub w ciszy. W milczeniu. Ale z Tobą.
W Twojej Obecności. Miłości.

Ty, Jezu jesteś moim powietrzem. Tlenem. Tobą oddycham. Ty jesteś moim Życiem.
Bez Ciebie umieram.

3 listopada 2012

TWOJA

Jezu mój Umiłowany. Oddaję Ci siebie. Całkowicie. I bez reszty. Jestem Twoja. Tylko Twoja. Zawsze Twoja. Pragnę się Tobie podobać. Tylko Tobie i nikomu innemu. Dlatego błagam, zniszcz we mnie to wszystko co nie pochodzi od Ciebie. Zniszcz mój egoizm i pychę. Spal w ogniu Twojej Miłości. Jezu! Wysłuchaj mnie, proszę! Oto teraz staję przed Tobą w całej prawdzie i pokorze. W poczuciu własnej słabości i grzeszności. Oddaję Ci siebie. Jestem Twoja! Należę tylko do Ciebie. Tobie ufam. Ciebie kocham!